Przecież to niemożliwe, że te dwa miesiące minęły niczym długi weekend.
Oto moja lista "zadań" na wakacje:
► codzienne uwiecznienie dnia (coś w stylu foto-pamiętnika);
► jakaś sesja z koleżanką;
► nauczenie się nowych słówek z j. angielskiego;
► napisanie piosenki (!);
► ćwiczenie nowych umiejętności gry na gitarze;
► nowe wywiady na bloga (!);
►
►
►
► przeczytanie "Krzyżaków";
►
Jak widać list nawet w połowie nie została spełniona. Co do przedostatniego punktu to jest on w trakcie realizacji :)
Mam nadzieję, że pozostałe punkty i tak uda mi się zrealizować...kiedyś tam.. :)
Na pocieszenie piosenka...:
PH Electro - Run Away
...i jeszcze jedna:
Flo Rida, Pitbull - Can't belive it