2014/02/26

15 faktów o mnie

Witajcie Kochani!
Dziś post o mnie, a tak dokładnie (jak mówi sam tytuł) "15 faktów o mnie". Będziecie na pewno zastanawiać się dlaczego 15? Dlatego, że dziś mam piętnaste urodziny! :)

1. Od pewnego czasu trenuję (za dużo powiedziane...) judo. Wiem, że nic z tego nie wyjdzie. Uważam to jedynie jako coś dobrego dla mojego zdrowia i kondycji.
2. Wszyscy (a przynajmniej większość osób) uważa mnie za kujona... Niestety tak nie jest, bo nie zakuwam po nocach. Po prostu mam taką łatwość przyswajania informacji. :)
3. Prowadziłam już duuużo blogów, ale ten jest wyjątkowy. To właśnie dzięki Przemyśleniom Julii poznałam co to jest prawdziwe blogowanie.
4. Jedyne co umie samodzielnie upichcić to muffiny! Mmm ♥ No i może usmażę kotlety :P
5. Nie lubię chodzić w rozpuszczonych włosach. Uważam, że  po prostu mi przeszkadzają...
6. Jestem straaasznie wybredna i niezdecydowana.
7. Na prawie każdej przerwie w szkole jem. Może to dziwne, ale nie chcę, żeby burczało mi w brzuchu.
8. Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać!
9. Miałam cudowne dzieciństwo! Pomimo tego, że jestem jedynaczką potrafiłam zorganizować sobie czas.
10. Zawsze marzyło mi się zakopanie listu, który później ktoś by odkopał.
11. Lubię oglądać medyczne seriale ("Na dobre i na złe", "Na sygnale", "Dr House", "Szpital").
12. Jestem wzrokowcem. Mogę powiedzieć, np. gdzie był jakiś rysunek w książce. Dlatego też lubię kolorowe notatki.
13. Nie lubię się spóźniać. Ale i tak prawie codziennie wchodzę na lekcje po dzwonku (ale to przez autobus...).
14. Nienawidzę, gdy ktoś siorbie!
15. Potrafię żyć bez telefonu, ale nie bez internetu! :)

walentynkowe serce ♥
I jeszcze moja ulubiona piosenka ♥

Już taki post pojawił się rok temu --> klik!


2014/02/22

Wywiad z Kasią

"Ciesz się każdym dniem,
jakby miał on być Twoim ostatnim"

Julka: Dlaczego założyłaś bloga?
Kasia: Od najmłodszych lat śledziłam jak to robią inni. Czytałam, interesowało mnie to i zawsze chciałam sama coś takiego prowadzić, lecz niestety jakoś bałam się tego, że mi nie wyjdzie i się zrażę, aż do momentu kiedy uznałam, że warto spróbować- może jednak coś się uda :)
Julka: Kiedy pojawiła się na nim pierwsza notka?
Kasia: 09.08.2013
Julka: Czemu poświęcasz na swoim blogu najwięcej miejsca?
Kasia: Najwięcej miejsca poświęcam na zdjęcia w notkach.
Julka: Czy wcześniej prowadziłaś jakieś blogi? Jeżeli tak- opowiedz o nich.
Kasia: Prowadziłam. Był to blog z opisami, opowiadaniami, przemyśleniami. Dużo ludzi go czytało. Spędzałam przy nim bardzo dużo czasu. Wiele osób pisało do mnie o radę, co myślę na dany temat itd.
Julka: Czy spotykasz się z krytyką?
Kasia: Tak, bardzo często spotykam się z krytyką, że komuś coś się nie podoba. Często jest to też wredne dogryzanie. Wiele ludzi myśli, że mnie tym zniechęci, ale niestety nie.
Julka: Jak sobie z nią radzisz?
Kasia: Każdą krytykę przyjmuję i nie unoszę się oburzeniem. Staram się zawsze jakoś poprawiać wszystkie rzeczy, które zostały wypisane/powiedziane. Nie staram się brać do siebie tych wszystkich słów, bo bym od tego zwariowała!
Julka: Wiem, że kobiety nie powinno pytać się o wiek, jednak zdradź, kiedy dokładnie się urodziłaś.
Kasia: 20 czerwca 1996 roku.
Julka: Masz chłopaka?
Kasia: Mam już swoje szczęście. 
Julka: Opowiedz coś o nim!
Kasia: Ma na imię Maciek i jest studentem elektrotechniki. Mieszka 30 km ode mnie, ale widujemy się w każdej wolnej chwili. 
Julka: Jak się poznaliście?
Kasia: Poznaliśmy się jak miałam zaledwie 7 lat. Podał mi ciastko z ręki. Tylko tyle pamiętam. A kontakt się odnowił, gdy się okazało, że jesteśmy w tej samej szkole. Zaczęły się rozmowy. Głupie pomysły. Chcieliśmy, żeby moja przyjaciółka zaczęła się spotykać z kolegą Maćka, a wyszło z tego wszystkiego, że to my zostaliśmy parą!
Julka: Jakie jest Twoje motto życiowe?
Kasia: Moje motto to: "Ciesz się każdym dniem, jakby miał on być Twoim ostatnim".
Julka: Co według Ciebie jest największą modową porażką/wpadką?
Kasia: Sukienka z mięsa Lady Gagi... To, jak dla mnie, była mega porażka!
Julka: Masz swoje inspiracje? Jeśli tak to kogo/co?
Kasia: Nie inspiruję się niczym, bo zawsze staram się wyróżniać w swój sposób. Nie lubię upodabniać się do innych.






Blog Kasi:
http://veneaa.blogspot.com/

Dziękuję za wywiad, i że poświęciłaś mnie i czytelnikom trochę czasu! ;D
--------------------
* Powyższy wywiad został zamieszczony na blogu za zgodą Kasi.
* Zdjęcia zamieszczone powyżej, zostały dostarczone do mnie za zgodą i pozwoleniem na umieszczenie ich na blogu od bohaterki wywiadu.

2014/02/18

Fotografia- SKY

Hej!
Od dziś wychodzę do Was z nową serią postów "Fotografia". 
Dziś zaprezentuję Wam niebo :)














2014/02/14

Wywiad walentynkowy


Julka: Czym jest dla Ciebie miłość?
Kasia: Trudne pytanie jak na sam początek. Myślę, że miłość ma wiele wymiarów i interpretacji zarówno tych górnolotnych jak i bardziej przyziemnych. Bardzo ładnie określił ją Alex Blake w "Dobroczyńcy", pisząc "To taka niewidzialna nić, która łączy dwoje ludzi. Sprawia, że kiedy ta druga osoba znika choć na chwilę, w sercu rodzi się tęsknota. Lecz kiedy nadchodzi pora spotkania wszystko sprawia, że człowiek staje się szczęśliwy. To jedna dusza w dwóch ciałach". Miłość będzie zatem wyjątkową więzią między dwoma osobami. Nie tylko naszym partnerem ale i rodziną czy przyjaciółmi. Jest ona wzajemnym zrozumieniem, szacunkiem, szczerością względem tej osoby oraz zaufaniem. Miłość jest, wydaje mi się, niezbędna do szczęśliwego życia.
Julka: Co, według Ciebie, jest największym wrogiem miłości?
Kasia: Wydaje mi się, że w związku wrogiem miłości jest zbytnia zazdrość i brak zaangażowania. Zazdrość wynika z braku zaufania, kiedy bez przerwy boimy się, że ta druga osoba nas zdradzi czy zostawi. Zbytnia natarczywość i kontrola mogą zabić nawet największe uczucie. Myślę, że również brak zaangażowania znacząco osłabia to uczucie. Często wydaje nam się, że jak już kogoś mamy i kochamy to wystarczy. O miłość trzeba dbać, pielęgnować ją i na nowo z każdym dniem ją zdobywać. W każdym aspekcie miłość może zniszczyć nasza pycha, pośpiech, zazdrość, brak zaangażowania i zaufania.
Julka: Od kiedy jesteś mężatką?
Kasia: Mężatką jestem dokładnie od 21 września 2013 roku. Także króciutko :)
Julka: Jak poznałaś swojego męża?
Kasia: Szczerze to żadne z nas nie pamięta dokładnie tego momentu spotkania. Wiem, że poznaliśmy się na studiach przez naszego kolegę, którego poznałam przez koleżankę z podstawówki. Co zabawne, bardzo dawno się z nią nie widziałam, a spotkanie było przypadkowe. I tak po nitce do kłębka, od osoby do osoby trafiliśmy na siebie.
Julka: Co Was połączyło? 
Kasia: To też ciekawe pytanie, na które tak z marszu nie potrafię odpowiedzieć. To długa historia, ponieważ ja byłam wtedy z kimś innym. Myślę zatem, że najlepiej będzie napisać, że po prostu tak jakoś wyszło ;D
Julka: Czy zdarza się Wam pokłócić i czy długo potraficie się na siebie gniewać?
Kasia: Jak to powiedział mój mąż, to pytanie powinno brzmieć "czy zdarza Wam się nie kłócić?" hahaha. Faktycznie nie ma dnia bez kłótni. Nie jakiś tam wielkich oczywiście. Zawsze jednak kończą się one śmiechem :) Nie trwają długo. Ja nie należę do osób, które długo potrafią się gniewać. Szybko zapominam i wybaczam. Nie lubię takich sytuacji i zawsze staram się wszystko wyjaśnić i porozmawiać. Mój mąż dopowiada tu z boku, że max 1 dzień :D
Julka: Będziesz obchodziła Walentynki? Jeżeli tak, to w jaki sposób?
Kasia: Nie mamy nic konkretnie zaplanowanego ale co wyjdzie to się okaże :)
Julka: Czego mogę Tobie życzyć z okazji święta zakochanych?
Kasia: Hmmm... Wytrwałości, cierpliwości i oczywiście szczęścia. Bo miłość już mam :)




Julka: Czym jest dla Ciebie miłość?
Natalia: Miłość do niedawna była dla mnie czymś prawie nieznanym. Wcześniej były to jedynie zauroczenia. Teraz już wiem, że miłość jest czymś co nadchodzi samo i nie mamy na to zbyt wielkiego wpływu. To cudowne uczucie, gdy się z tą osobą pisze, a w brzuchu latają motylki. Lub gdy ta osoba dzwoni, a my jesteśmy w siódmym niebie. Dla mnie bez miłości nie ma życia!
Julka: Co, według Ciebie, jest największym wrogiem miłości?
Natalia: Chyba nieakceptujące ją osoby. To na prawdę okropne, gdy ktoś uważa, że ta osoba nie jest dla Ciebie. Ja na szczęście już przeszłam przez ten ciężki etap i moi bliscy go zaakceptowali... Tak przynajmniej myślę.
Julka: Jak ma na imię Twój chłopak?
Natalia: Kuba ♥
Julka: Od kiedy jesteście ze sobą?
Natalia: Jesteśmy ze sobą od 27 stycznia 2014r. 
Julka: Jak to się w ogóle zaczęło?
Natalia: Zaczęło się to tak, że ja przed świętami Bożego Narodzenia zaczęłam czuć do niego coś więcej, niż tylko przyjaźń. Po powrocie do szkoły (po przerwie świątecznej) kolega z klasy zaczął rozpowiadać plotki, że jesteśmy razem. Byłam wściekła, bo ja go na prawdę lubiłam coraz bardziej, a ta plotka mogłaby wszystko zepsuć i zrujnować. Kuba był dość zmieszany, oboje nie wiedzieliśmy co z nią zrobić... Gdy zostałam jako ostatnia w szatni, Kuba przyszedł, żeby ustalić co z tym wszystkim zrobimy. Na początku mieliśmy chodzić razem tylko dla zabicia plotki, a z czasem nasze uczucia przerodziły się w miłość i staliśmy się prawdziwą parą. To bardzo dziwne okoliczności, dość śmieszne, ale historia z moim pierwszym chłopakiem widocznie nie mogła być zwyczajna...
Julka: Czy macie jakieś wspólne zainteresowania, pasje?
Natalia: Oboje lubimy grać w piłkę nożną. Kubie oczywiście idzie to o wiele lepiej niż mi, gdyż gra w drużynie. Lubimy różne sporty i wygłupy.
Julka: Będziesz obchodziła Walentynki? Jeżeli tak, to w jaki sposób?
Natalia: Oczywiście! Na pewno wyślę mu walentynkę oraz słodki upominek z napisem Dla Ciebie (lub coś w tym stylu). Tyle jak na razie zaplanowałam, reszta potoczy się jak los będzie chciał. Tak samo jak z nami. Razem z dziewczynami z mojej klasy wpadłam także na pomysł, by zorganizować dyskotekę walentynkową, ale to jeszcze nie jest pewne.
Julka: Czego mogę Tobie życzyć z okazji święta zakochanych?
Natalia: Może wytrwałości w miłości, zrozumienia ze strony bliskich mi osób, i oczywiście udanych walentynek, by Kuba też się w nie troszkę zaangażował.

--------------------
* Powyższy wywiad został zamieszczony na blogu za zgodą Katarzyny i Natalii.

2014/02/12

WŁOSY

Hej!
W ostatnim poście zobaczyliście moje włosy, więc oto dziś specjalny post pn. "Włosy"!

Gdy byłam dzieckiem (ok. 3-4 lat) miałam włosy do ramion. Gdy poszłam do szkoły (ok. 5-6 lat) zaczęłam mieć coraz dłuższe. Mam plotła mi warkocze, robiła kitki, podcinała trochę końcówki i tak to się toczyło. W 3 klasie szkoły podstawowej wycięłam sobie grzywkę. Na początku było fajnie, bo mam wysokie czoło, a grzywka je zasłaniała. Jednak później zaczęło się, że "nie układa się", "trzeba już ją obciąć" itd... Codziennie rano MUSIAŁAM ją myć, suszyć, układać, nawet po kilka razy. Przed rozpoczęciem nauki w gimnazjum pani fryzjerka obcięła mi ją prawie na pół czoła, bo "po co tak często ją podcinać o centymetr-dwa, skoro można ją od razu obciąć o 5 centymetrów!". Oczywiście mnie zdawało się, że jest za krótka i tak zaczęłam ją podpinać. Aktualnie jest ona chyba w połowie długości moich włosów.

Moją ulubioną i najwygodniejszą fryzurą jest kitka czy też różnego rodzaju warkocze. Od czasu do czasu można mnie też zobaczyć w rozpuszczonych włosach. ;)

Niestety (ale chyba jak każdy) mam problemy z włosami, np. rozdwajające się końcówki. No, ale walczę z tym, staram się je podcinać, choć ostatnia wizyta u fryzjera była w czerwcu ;)

Ostatnio natknęłam się też w Internecie na ciekawy artykuł --> klik!
Dowiedziałam się dzięki niemu, że gdy mamy przetłuszczające się włosy to powinniśmy:
  • myć je rano (gruczoły łojowe są najbardziej aktywne w nocy) i w letniej wodzie;
  • stosować przezroczyste (nie kremowe) szampony;
  • zrezygnować ze szczotki na rzecz grzebienia (włosie szczotki rozprowadza sebum na całej długości włosa);
  • suszyć je zimnym strumieniem powietrza (ciepło sprzyja przetłuszczaniu).

No i okazało się, co jest przyczyną mojego problemu. Nie myję włosów codziennie, jednak co 2-3 dni, ale i tak mają one skłonność do przetłuszczania się.

loveit.pl

loveit.pl

loveit.pl

loveit.pl

weheartit.com

zszywka.pl

zszywka.pl

zszywka.pl

Moje ulubione *_*   zszywka.pl

zszywka.pl

stylowi.pl

stylowi.pl

zszywka.pl

zszywka.pl

A Wy macie jakieś rady dotyczące włosów? A może jakieś sprawdzone sposoby? 
Chętnie poczytam :)

2014/02/09

Bal gimnazjalny 2014

Hej!
Tak jak mówi sam tytuł, wczoraj bawiłam się na balu gimnazjalnym. Było na prawdę super. Zabawa trwała od 17 (z czego godzinę trwało przedstawienie+polonez) do 24! :) Wytańczyłam się za wszystkie czasy! Mój bal będzie dopiero za rok, a ja już się denerwuję i jednocześnie nie mogę się go doczekać.
Tutaj macie kilka zdjęć mojej sukienki, którą wczoraj miałam na sobie:




Tutaj widać dokładnie wzór sukienki.

Taka tam ja od tyłu :)

Zostałam nominowana do LBA przez Kasię z http://mojaosobistosc.blogspot.com/ Baaaardzo Ci dziękuję! :)

1. Film, o którego obejrzeniu chciałbyś jak najszybciej zapomnieć? 
Hmmm... Oglądałam kiedyś beznadziejny film, gdzie ludzie wypływają chyba jachtem na środek morza, zapominają spuścić drabinkę i pływają sobie cały czas w wodzie. Później pojawiają się rekiny, ktoś umiera, a na koniec jakaś dziewczyna z chłopakiem wpadają (wreszcie) na pomysł jak dostać się na jacht, na którym zostało się dziecko. Cały film trwał ok. 2 godzin... ;/
2. Jaka jest Twoja myśl po spojrzeniu rano w lustro? 
"O Boże! Jak ja wyglądam?!"
3. Którym pingwinem z Madagaskaru jesteś i dlaczego? 
Myślę, że Skipperem, gdyż lubię kimś rządzić! Jednak tak jak Rico niewiele mówię, jak Kowalski- nie wierzę w magię i czary, i tak jak Szeregowy uwielbiam słodycze! Nie potrafię utożsamić się z jednym z nich.
4. Jaka jest Twoja ulubiona potrawa z dzieciństwa? 
Myślę, że barszcz biały i pomidorówka. Jednak teraz nie przepadam szczególnie za tymi zupami :)
5. Twoje ulubione miejsce, w którym odpoczywasz i się resetujesz? 
Moje łóżko!
6. Masz słabość do? 
Do muzyki.
7. Co było najbardziej szaloną rzeczą w Twoim życiu, którą zrobiłeś/łaś i która nawet Ciebie zaskoczyła? 
Odważyłam się wsiąść na jakąś karuzelę, która poza tym, że się kręciła, to jeszcze wymachiwała i w ogóle. Wyglądała mniej więcej tak:


8. Twój sposób na chandrę i zły nastrój? 
Książka, koc i ciepła herbata.
9. Jakie jest miejsce, do którego pragniesz i marzysz pojechać? 
Hmmm... Chciałabym kiedyś wybrać się do Francji i Włoch.
10. Latanie czy teleportacja i dlaczego? 
Oj! Ciekawe pytanie i zarazem trudne. Jednak myślę, że wybrałabym latanie, gdyż z teleporacją to nie wiadomo, gdzie się przeniesiemy :)
11. Jak zaczynasz swój dzień?
Otwieram oczy, wyłączam budzik, wstaję, idę do łazienki, szykuję się do szkoły i idę na przystanek.

Nie nominuję kolejnych blogów, ale z chęcią poczytam, co Wy byście odpowiedzieli na wyżej zadane mi pytania!
W walentynki pojawi się specjalny wywiad z zakochanymi blogerami!

2014/02/07

OGŁOSZENIE

UWAGA!!!
Jeżeli jesteś szczęśliwie zakochanym blogerem (płeć nie gra roli) i z chęcią odpowiesz na kilka pytań dotyczących miłości to napisz! A może znasz kogoś takiego? 
Kto pierwszy ten lepszy! :)

2014/02/03

ASK ME! - odpowiedzi

Na początku bardzo chciałabym podziękować Wam za te wszystkie pytania! Było ich na prawdę dużo i serio- nie spodziewałam się aż takiej ilości! :) Ale jeszcze raz Wam baaardzo dziękuję!

Wiktoria: Kto Cię zainspirował do pisania bloga?
Myślę, że był to blog Honey. Przeczytałam kiedyś o niej w gazecie, wpisałam link w przeglądarkę, poczytałam i tak założyłam swojego pierwszego bloga.
Wiktoria: Czytałaś już coś z mojej stronki?
Oj tak! I to nie jedną rzecz. Piszesz na prawdę inspirujące posty, które świetnie się czyta! Widać, że wkładasz w nie wiele serca :)
Wiktoria: Jakie jest Twoje hobby?
Gra na gitarze, blog, fotografia i po części czytanie książek (ale nie lektur...).
Wiktoria: Kto jest Twoją ulubioną blogerką/blogerem?
Nie posiadam jakiegoś ulubionego blogera. Każdy jest świetny na swój sposób i trudno jest wybrać kogoś wyjątkowego!
Wiktoria: Jakie posty najbardziej lubisz czytać?
Dla mnie najfajniejsze są posty, z których można zaczerpnąć jakieś inspiracje, w których są zawarte instrukcje (np. dla początkujących blogerów). Ciekawe są też wywiady, a jeżeli w poście zawarte są jakieś zdjęcia to jest super!
Iwona: Co Cię inspiruję?
Wszystko jest inspiracją - to co nas otacza!
Iwona: Jaki jest twój ulubiony kolor?
Ulubiony kolor to na pewno niebieski i czerwony, ale również czerń i zieleń.
Iwona: Twoje blogowe marzenie?
Ahhh... Chciałabym mieć więcej obserwatorów- oczywiście takich prawdziwych, którzy zaglądaliby tutaj codziennie, nawet gdyby nie pojawił się nowy post.
Iwona: Co lubisz najbardziej jeść i pić?
Uwielbiam słodycze. Z napoi najbardziej lubię owocowe herbatki, soki owocowe, wody o smaku owocowym - wszystko z owocami! :)
Iwona: Twoja ulubiona książka i film?
Jako ulubiony film wybrałabym "Azyl", "Alive, dramat w Andach" i "Titanic" - mogę oglądać je na okrągło i chyba nigdy mi się nie znudzą. Ostatnio oglądałam też "Pianistę", "Salę samobójców" i "Syberiada polska" i też są na prawdę ciekawe! A książka to zdecydowanie "Mały Książę" Antoine`a de Saint-Exupéry`ego i "Wirus" Chucka Hogana i Guillermo Del Toro. Trudno jest mi wybrać jeden ulubiony film i książkę...
Magda: Czym jest dla ciebie blogowanie?
Dzięki niemu mogę się komuś wyżalić, wygadać (a raczej wypisać). Dzielę się z czytelnikami swoimi opiniami, spostrzeżeniami, przemyśleniami. To jest blogowanie!
Magda: Kto jest twoim idolem/idolką?
Nie mam takiej osoby.
Magda: Czy blogowanie zmieniło coś w twoim życiu?
Oj... zmieniło, i to dużo! Między innymi poznałam kilka ciekawych osób i zachęciłam innych do założenia bloga.
Patrycja: Gdzie poznałaś swoją najlepszą przyjaciółkę?
Hmmm... Jedną w zerówce, a drugą znałam prawie od urodzenia, bo to moja siostra cioteczna! :)
Patrycja: Jesteś tolerancyjna?
Uważam, że tak.
Patrycja: Co sądzisz o znęcaniu nad zwierzętami?
Według mnie to najgorsze co może być! Bo przecież zwierzę też odczuwa ból, więc gdy ktoś bije psa, bo był niegrzeczny to chyba jakaś paranoja! Zwierzę nie może być "niegrzeczne", chyba że właściciel ma na nie taki wpływ.
Patrycja: Od kiedy prowadzisz bloga i co skłoniło Cię do jego założenia?
Tego bloga założyłam dokładnie 15 grudnia 2012 roku. Po prostu "ciągnęło" mnie coś, gdyż wcześniej prowadziłam kilka blogów i wiedziałam jak to jest.
Zuzia i Ela: Dlaczego akurat założyłaś bloga na bloggerze?
Chyba dlatego, że wchodziłam na bloga Honey i tak po prostu kliknęłam "Załóż bloga".
Dagmara: Masz rodzeństwo?
Nie, jestem jedynaczką.
Dagmara: Lubisz szkołę?
Może to dziwne, ale tak! Lubię tam chodzić, bo spotykam się ze znajomymi, mogę z nimi pogadać. Jednak mam takie dni, że wolałabym zostać w domu...
Karolina: Jak radzisz sobie z krytyką?
Nie spotkałam się do tej pory z taką krytyką, którą przejęłabym się. Więc nie mam żadnych sposobów. Jednak myślę, że nie warto jest aż tak bardzo się tym przejmować!
Karolina: Czy dostałaś kiedyś obraźliwy komentarz jak zareagowałaś?
Raczej nie dostałam. Jednak gdybym taki otrzymała, myślę że po prostu przyjęłabym go do siebie, zmieniła wytyczone błędy.
Dominika: Czy Twoi znajomi, rodzina wiedzą o tym, że masz bloga?
Znajomi tak, rodzina raczej nie.
Beata: Skąd pomysł na bloga?
Z nudów, tak po prostu.
Oliwia: Co byś zrobiła gdybyś się dowiedziała, że jesteś adoptowana?
O Boże! O.o Hmmm... nie wiem. Chciałabym na pewno, żeby rodzice wytłumaczyli mi to. Później też spotkałabym się może z moimi prawdziwymi rodzicami.
Mateusz: Dlaczego założyłaś bloga?
Z nudów. Brakowało mi blogowania, gdy usunęłam poprzedniego bloga.


Starałam odpowiedzieć się na wszystkie, jednak kilka się powtarzało :) A chciałam zamieścić tutaj linki do blogów wszystkich pytających osób.
Mam nadzieję, że trochę więcej o mnie wiecie!