2013/01/12

Wywiad z Olą

12.01.2013r.
Wywiad z Olą

     Julka: Jak zaczęła się Twoja przygoda z blogiem, kiedy go założyłaś i dlaczego?
Ola: Moja przygoda z blogiem zaczęła się dokładnie 23 maja 2011 roku. Pamiętam, że moja koleżanka mówiła mi, że prowadzi bloga o zwierzętach, ogólnie spodobał mi się od razu sam pomysł z blogowaniem. Postanowiłam, że w tajemnicy przed wszystkimi założę bloga, o swoim życiu, o tym co czuję, o swoich przeżyciach, pasjach i "o tym co mi w duszy gra"! :) Tak spontanicznie trochę, zaczęłam pisać niezgrabne posty, które z biegiem czasu czytało coraz więcej osób. Teraz wydaję mi się, że piszę coraz lepiej, choć dalej czasem kompletnie nieskładnie, jednak garstka znajomych ma mój adres bloga i czyta oraz dużo innych osób z całej Polski i nie tylko.
Julka: Dlaczego taka nazwa dla bloga?
Ola: Nazwa bloga wzięła się z faktu, że najczęściej chyba interesuję się niebem, a właściwie tym co na nim jest. Szczególnie księżycem. Sama nie wiem dlaczego. Hmm... Ono (niebo) mnie po prostu fascynuje. Jest takie piękne, a jednocześnie tak bardzo tajemnicze i niedostępne. Słówko "spacer" dodałam, by dobrze komponowało się z resztą. Tak powstał "spacer po niebie". :) Chciałabym kiedyś się po nim przespacerować.
Julka: Skąd czerpiesz inspiracje na posty?
Ola: Posty zazwyczaj są o mnie, o moich przeżyciach wewnętrznych itd., więc inspiracje czerpię z życia. Piszę też często o filmach, muzyce itp., tylko wtedy gdy mnie na prawdę zainteresują. 



Julka: Spotykasz się z krytyką? Jak sobie radzić z nieprzyjemnymi często ocenami?
Ola: Tak, myślę że jak każda blogerka spotykam się z krytyką. Ludzie mają wolną wolę i mają prawo mówić to co myślą. Jak sobie radzę? Więc, jeżeli nieprzyjemna ocena skierowana do mnie jest napisana przez jakąś blogerkę zawsze wnikliwie ją czytam. Staram się poprawić to co zrobiłam źle i nie popełniać takiego, czy owego błędu. Jednak gdy pisze do mnie anonim, nigdy się nie bronię. Taka jest moja taktyka, bo po co odpowiadać osobie, która nawet nie ma odwagi się przedstawić. Uznaję, że ona po prostu nie istnieje. Jest jak martwa ściana.
Julka: Wiem, że kobiety nie powinno się pytać o wiek, ale kiedy się urodziłaś?
Ola: Oczywiście nic nie szkodzi. Urodziłam się w 1997 roku, więc rocznikowo skończyłam 16 lat. :)
Julka: Czym się zajmujesz? Jakie są Twoje zainteresowania?
Ola: Tak, więc obecnie chodzę do szkoły, właściwie to do trzeciej klasy gimnazjum. Za priorytet w tym roku  postawiłam sobie naukę oraz dobre napisanie egzaminu gimnazjalnego. Jeżeli chodzi o moje zainteresowania to robię wiele rzeczy. Śpiewam- lubię, choć nie umiem, tańczę- czasem fajnie, gram w piłkę ręczną- uwielbiam i piszę bloga. :) Lubię też fotografować, a od dawna już uwielbiam grać na scenie teatru i moim małym sukcesem jest dostanie się do krakowskiej grupy teatralnej STUDIO T.



Julka: Piszesz na blogu, że interesujesz się egzorcyzmami, utratą pamięci. Co najbardziej fascynuję Cię w tych zjawiskach paranormalnych?
Ola: Może po kolei. Egzorcyzmy są przerażające lecz istnieją. Inspirują mnie, i tak jak niebo fascynują. Czytam ostatnio wiele o tych zjawiskach paranormalnych i jestem tym jak na razie najbardziej zainteresowana. Uwielbiam też filmy z egzorcyzmami w roli głównej. Jestem odrobinę nienormalna. Natomiast jeżeli chodzi o utratę pamięci to jest to raczej moje marzenie. Odkąd przeczytałam książkę "Zapomniałam, że cię kocham" (zresztą genialna i wszystkim polecam) o dziewczynie, która straciła pamięć, nie pamiętała 4 lat wstecz, i dzięki temu całkowicie odmieniła swoje życie, mam właśnie takie dość dziwne marzenie. Wiem, że to straszna choroba i w ogóle, ale szczególnie najbardziej ciekawi mnie to, czy jeżeli bym straciła pamięć to z jakimi zachowaniami ludzi bym się spotkała, szczególnie ze strony przyjaciół. Czy omijaliby mnie szerokim łukiem, czy może raczej nawet moi "wrogowie" próbowali starać się o moje względy. Z pewnością byłabym nie tą samą osobą co teraz i to też nie byłoby takie złe rozwiązanie, bo czasem po prostu nie lubię siebie.
Julka: Masz swoje inspiracje? Jeśli tak to kogo/co?
Ola: Inspiracje, więc tak jak mówiłam wcześniej- niebo i księżyc, inspiruje mnie też krew, co jest bardzo dziwne, kości ramion, kręgosłupa, oraz zdjęcia, na których widać ból, krzyk, czasem siniaki, samookaleczenia. Nie żebym była nie normalna. Jestem jak najbardziej zwykłą, ehhh..., 16-latką, która po prostu lubi silne wrażenia. Jeżeli chodzi o osoby, którymi się inspiruje to z pewnością jest to Kristen Stewart, Lana Del Rey, Selah Sue. Inspiruje mnie też bardzo postać Flo z zespołu Florence and The Machine, który zresztą też uwielbiam, zespół Paramore oraz cała saga Zmierzch. Więcej można zobaczyć na moim Tumblr: (http://xomiaaxo.tumblr.com/)




     Julka: Kim chciałabyś zostać w przyszłości?
Ola: W przyszłości marzę o byciu aktorką lub dziennikarką. Jednak w trochę bliższej przyszłości wybieram się do liceum policyjnego o profilu humanistycznym (tak, istnieje coś takiego), a potem albo dalej będę się kształcić w stronę policji, albo pójdę na studia teatralne. :)
Julka: Powiedz nam coś o swojej paczce!
Ola: Nie wiem czy mam jaką taką paczkę. Ha! Mam przyjaciół to pewne. Może zacznę od Adriana, hmmm... więc mieszka on stosunkowo daleko, bo w Targowiskach. Jest to miejscowość, z której pochodzi moja mama. Zaprzyjaźniłam się z nim w któreś wakacje i nasza przyjaźń po prostu trwa. Jest dla mnie z pewnością kimś wyjątkowym, nie często się z nim widzę ale jednak czuję się bardzo przez niego wspierana. On mi pomaga, ja pomagam mu. Mamy układ że jeżeli do 20 roku życia żadne z nas nie będzie miało chłopaka (Adrian dziewczyny oczywiście) to będziemy ze sobą. Dość dziwne, ale ok. Następną ważną postacią w moim życiu jest Gabi. Kocham ją nad życie. Bardzo bardzo! Jest wyjątkowa. Mogę jej płakać w ramię, a ona mnie rozśmieszy, bo potrafi to idealnie. Wiem, że mam w niej wsparcie, nigdy mnie nie zawiodła, jest osobą, do której mam 200, a nawet więcej procent zaufania. Szczególnie miejsce w moim sercu ma też Ewela. Jest kimś wyjątkowym, i potrafi doradzać, i pomagać jak nikt inny. Stara się być zawsze uśmiechniętą i potrafi mnie postawić do pionu. Dzięki niej jestem choć trochę chyba stabilna emocjonalnie, w bardzo małym stopniu ale jednak. I jeszcze jedną postacią ważną w moim życiu jest Julka, moja odpowiedzialna, i zawsze rozpromieniona Julka. Jest rok starsza ode mnie, ale zawsze uważałam, że to jest jej zaleta, bo jest bardziej doświadczona ode mnie i mogę jej ufać. Teraz widzimy się mniej ze względu na to, że ona chodzi do szkoły w Krakowie, ale często z nią rozmawiam przez telefon lub na skype. Mam też Dżesikę, moja chyba najbardziej zwariowana przyjaciółka w życiu. Kocham ją, och tak! Umie rozmieszać, nigdy nie zawiodła mojego zaufania. Jest kochana ♥ 

Jeżeli mowa o przyjaciołach, to czas na ich zdjęcia: 



Julka: Czy masz wśród przyjaciół osoby, które tak jak ty prowadzą blogi?
Ola: Tak.
Julka: Masz jakieś zwierzę? Jeśli tak, to opowiedz nam coś o nim!
Ola: Mam psa, zwie się Nala. Jest to suczka, jamnik. Kochana, słodka, ale bardzo denerwująca. Nie jestem zbytnio z nią zżyta, o wiele bardziej byłam z Miśkiem. Był to owczarek szkocki. Znalazłam go, ktoś po prostu go wyrzucił. Przygarnęłam i stał się moim najlepszym przyjacielem. Do dziś nie mogę się pogodzić z faktem, że musiałam go oddać z powodu tego, że był, jakby to ująć, nie lubiany przez sąsiadów, którzy nawet bili go kamieniami. Do dziś się do nich nie odzywam i patrzę najgorszym wzrokiem jakim mam. Nienawidzę ich po prostu, są dla mnie jak przestępcy. Pocieszam się faktem, że Misiek jest teraz u dobrych ludzi, i ma znakomitą opiekę. 


Misiek

Julka: Masz rodzeństwo?
Ola: Mam trójkę rodzeństwa. Dwóch braci: starszy Kamil i młodszy Władziu oraz starszą siostrę Natalię.
Julka: Masz chłopaka?
Ola: Obecnie nie, jednak jestem zakochana i to może się zmienić.
Julka: Jakie jest Twoje motto życiowe?
Ola: Motto życiowe, hmm... Żyć tak, by każda chwila była wykorzystana na 100 procent.

A na koniec kilka zdjęć Oli: 














Blog Oli:

Dziękuję za wywiad, i że poświęciłaś mnie i czytelnikom trochę czasu! ;D

--------------------

* Powyższy artykuł został zamieszczony na blogu za zgodą Oli.
* Zdjęcia zamieszczone w powyższym artykule zostały dostarczone do mnie za zgodą i pozwoleniem na umieszczenie ich na blogu od bohaterki wywiadu.

3 komentarze: